11 lipca to wyjątkowa kartka w LNIANYM KALENDARZU. W tym dniu obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Symbolem tego dnia ustanowiono KWIAT LNU.

Kwiat lnu symbolem pamięci

Len był przed II wojną światową powszechnie uprawiany na Wołyniu. Lipcowe pola kwitnącego lnu to wspomnienie tamtego życia toczącego się wokół czynności związanych z uprawą i obróbką lnu, jego wykorzystaniem w kuchni, leczeniu i przede wszystkim tkaniu. To również upamiętnienie tego, co się wydarzyło na tych terenach, a co swoją kulminację miało właśnie 11 i 12 lipca 1943 r., i co zostało nazwane „Zbrodnia Wołyńską”.

Kwiat lnu
Został uznany oficjalnie przez Instytut Pamięci Narodowej za symbol pamięci o wydarzeniach, które miały miejsce na Wołyniu. Ze względu na krótkotrwałość kwitnienia pojedynczego kwiatu przypomina o przerwanym życiu tysięcy ofiar. Niebieska barwa kwiatu oznacza wytrwałość, również w dążeniu do przywracania i utrzymywania pamięci o tym kawałku naszej historii. Lecznicze właściwości lnu nasuwają skojarzenia o możliwym, z upływem czasu, zagojeniu ran, ukojeniu w cierpieniu. A łączenie lnu z prostotą, czystością, cierpliwością to ukłon wobec osób dotkniętych przemocą.

Kartka z historii

Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej to święto obchodzone corocznie 11 lipca. Jest ono poświęcone pamięci ofiar Rzezi Wołyńskiej; zostało ustanowione na mocy uchwały Sejmu RP z dnia 22 lipca 2016 r.

„Święto związane jest z rocznicą wydarzeń z 11 i 12 lipca 1943 r., kiedy UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców ok. 150 miejscowości w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach.

Doszło do mordów w świątyniach m.in. w Porycku (dziś Pawliwka) i Kisielinie. Około 50 kościołów katolickich na Wołyniu zostało spalonych i zburzonych. Zbrodnie na Polakach dokonywane były niejednokrotnie z niebywałym okrucieństwem: ludzi palono żywcem, wrzucano do studni, używano siekier i wideł, wymyślnie torturowano ofiary przed śmiercią; gwałcono kobiety. Badacze obliczają, że tylko tego jednego dnia, 11 lipca, mogło zginąć ok. 8 tys. Polaków – głównie kobiet, dzieci i starców.

Akcja UPA była kulminacją trwającej już od początku 1943 r. fali mordowania i wypędzania Polaków z ich domów, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków. Sprawcami Zbrodni Wołyńskiej były Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – frakcja Stepana Bandery, podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia oraz ludność ukraińska uczestnicząca w mordach polskich sąsiadów. OUN-UPA nazywała swoje działania „antypolską akcją”. To określenie ukrywało zamiar, jakim było wymordowanie i wypędzenie Polaków.

Za przeprowadzenie ludobójczej czystki etnicznej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej na polskiej ludności cywilnej bezpośrednią odpowiedzialność ponosi główny dowódca UPA, Roman Szuchewycz.

Określenie „Zbrodnia Wołyńska” dotyczy nie tylko masowych mordów dokonanych na terenach Wołynia, czyli byłego województwa wołyńskiego, ale także w województwach lwowskim, tarnopolskim i stanisławowskim (Galicja Wschodnia), a także w województwach lubelskim i poleskim.

Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali około 100 tys. Polaków. 40-60 tys. zginęło na Wołyniu, 20-40 tys. – w Galicji Wschodniej, a co najmniej 4 tys. na ziemiach znajdujących się obecnie w granicach Polski. Terror UPA spowodował, że setki tysięcy Polaków opuściły swoje domy, uciekając do centralnej Polski. Zbrodnia Wołyńska spowodowała polski odwet, w wyniku którego zginęło ok. 10-12 tys. Ukraińców, w tym 3-5 tys. na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, przy czym część ukraińskich ofiar zginęła z rąk UPA, za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do sprawców rzezi”.

Źródło: IPN, MKiDN

Share: