Film, który dzisiaj polecam, dla zainteresowanych lnem, biotechnologią, bio artem lub GMO (a najlepiej wszystkim naraz) będzie solidną dawką nauki opowiedzianą krótko i w niezwykle ciekawy sposób.
Film „Piwo z drożdży GMO i len z kannabidiolem”, jest autorstwa Kasi Gandor – studentki biotechnologii, pasjonatki nauki.
Jeśli jesteś niecierpliwy albo bardzo ciekawy przejdź od razu do filmu poniżej. Jeśli natomiast chcesz się dowiedzieć o czym jest ten film przeczytaj krótkie wprowadzenie. Nie podaję wszystkich szczegółów, bo zdradzone tajemnice pozbawiłyby Cię przyjemności oglądania i własnego ich odkrywania.
Film składa się z trzech części. Pierwsza mówi o lnie i pracach wybitnego profesora nad wykorzystaniem tej rośliny do niezwykłych celów. Druga – to odsłona pewnego dzieła artystycznego łączącego naukę, naturę i sztukę. W trzeciej części poznajemy dziennikarza – aktywistę, który zmienił swoje poglądy. Co łączy wszystkie części?
GENY.
Zapraszam!
Len modyfikowany
Ten temat poruszyłam w jednym swoich artykułów. Było mi ogromnie żal (i nie tylko mnie) wieloletnich wysiłków profesora Jana Szopy – Skórkowskiego i jego zespołu badawczego. Efektem ich prac były, między innymi lniane plastry, które w krótkim czasie goiły nawet bardzo przewlekłe rany. Kres tym badaniom zadała ustawa zabraniająca uprawy roślin GMO. A to właśnie z lnu genetycznie modyfikowanego pozyskiwano surowiec do ich wytwarzania.
Słuchając Profesora w tym filmie akceptującego prawo społeczeństwa do sprzeciwu wobec GMO, niezrażonego brakiem wsparcia finansowego, pełnego energii mimo wszystko i … pracującego nad nową metodą trudno nie odczuwać głębokiego podziwu. Ta nowa metoda nazywana epigenetyczną, nie budzi zastrzeżeń i kontrowersji jak GMO, a pozwala na pozyskiwania lnu o pożądanych parametrach. Pozostaje mieć nadzieję, że efekty tych przedsięwzięć pojawią się w niedalekiej przyszłości i dadzą ulgę wielu cierpiącym. Warto tymczasem obejrzeć i posłuchać Profesora!
BIO ART
Tematycznie drugi fragment filmu nie jest związany z lnem czy włóknami w ogóle. Ale w roli głównej występują tu … drożdże, piwo i chleb, czyli jednak konotacje ze światem natury się pojawiają. Co z tym wszystkim wspólnego ma ludzki gen i sztuka, taka przez duże S?
W filmie artystka Karolina opowiada o swoim dziele – performansie. Eksperymentalnym, zaskakującym, wykraczającym poza granice wyobrażeń o sztuce klasycznej. Dla kogoś niewtajemniczonego może być niezrozumiałe, a dla niektórych nawet obrazoburcze. Ale, żeby się o tym przekonać, obejrzyj film. Wyrób własne zdanie …
To nieszczęsne GMO…
Końcowy, trzeci fragment filmu to wywiad z dziennikarzem, aktywistą Markiem Lynasem, który w przeszłości brał bardzo czynny udział w akcjach przeciwko stosowaniu GMO. A później … przeszedł na drugą stronę barykady. Dlaczego? Czym się kierował? Co dzisiaj myśli o GMO? Obejrzyj i podziel się własnymi przemyśleniami.